BIBLIOTEKA

Teksty źródłowe
Żydzi na ziemiach polskich


Przywilej Bolesława Pobożnego dla Żydów wielkopolskich wydany w Kaliszu w 1265 r.

„W imię Pana. Amen. Czyny rodzaju ludzkiego szybko przemijają, jeśliby nie odżyły dzięki zeznaniom świadków lub świadectwu dokumentów. Przeto my, Bolesław, z Bożej łaski książę Wielkopolski, zawiadamiamy tak współczesnych, jak potomnych, do których świadomości dojdzie niniejsze pismo, że naszym Żydom mieszkającym na całym obszarze naszego państwa tak postanowiliśmy słowo w słowo przedstawić ich ustawy i przywileje, które od nas otrzymali, jak to jest zawarte w następującym zestawieniu.

1. Najpierw postanawiamy, aby w sprawie o pieniądzu lub o jakąkolwiek ruchomość lub nieruchomość, albo w procesie kryminalnym, który dotyczy osoby lub majątku Żyda, jako świadka przeciw Żydowi nigdy nie dopuszczano chrześcijanina, lecz wraz z chrześcijaninem także Żyda.

2. Dalej, jeśli chrześcijanin nagabuje Żyda twierdząc, że wziął od niego zastaw, lecz Żyd przeczy temu, a chrześcijanin nie chce dać wiary zwykłym jego słowom, Żyd pod przysięgą zobowiąże się, że zwróci otrzymany ekwiwalent i może wolno odejść [...]

4. Dalej, jeśli Żyd bez powołania świadków mówi chrześcijaninowi, że dał mu pożyczkę na zastaw, a ten zaprzeczy, od tego może chrześcijanin uniewinnić się tylko własną przysięgą.

5. Żyd będzie mógł tytułem zastawu przyjąć wszystko, co mu dadzą, jakkolwiek to się będzie nazywać, z wyjątkiem szat krwią zbroczonych i zmoczonych, a także liturgicznych, których Żyd żadną miarą nie będzie mógł odbierać. [...]

7. Jeśli Żyd z powodu pożaru lub kradzieży lub gwałtu utraci swój dobytek wraz z rzeczami danymi mu w zastawie i to stanie się wiadome, a chrześcijanin, który to zastawił, mimo to obwinia go, Żyd uwolni się za pomocą własnej przysięgi.

8. Dalej, jeśli Żydzi rzeczywiście pokłócą się między sobą lub rozpoczną walkę, sędzia naszego miasta nie może rościć sobie żadnego prawa do sądzenia ich, lecz tylko my będziemy sądzić albo nasz wojewoda lub jego sędzia. [...]

9. Dalej, jeśli chrześcijanin w jakikolwiek sposób zrani Żyda, winowajca ma zapłacić karę nam i naszemu wojewodzie, którą należy odnieść do naszego skarbca, i potem będzie mógł odzyskać naszą łaskę; zranionemu zaś winien dać odszkodowanie za leczenie ran i za wydatki, jakie tego żądają i wymagają prawa naszego kraju. [...]

14. Dalej, jeśliby chrześcijanin w jakikolwiek sposób spustoszył lub najechał ich cmentarz, zarządzamy, aby surowo został ukarany według zwyczaju i praw naszej ziemi, a całe jego mienie, jakkolwiek nazywałoby się przeszło do naszego skarbca.

15. Jeśliby ktoś lekkomyślnie obrzucał [kamieniami] szkoły Żydów, zarządzamy, aby naszemu wojewodzie zapłacił dwa talenty pieprzu. [...]

29. Dalej, jeśli jakikolwiek chrześcijanin przemocą odbierze swój zastaw od Żyda lub dopuści się gwałtu w jego domu, winien być surowo ukarany jako niszczyciel naszego skarbu. [...]

31. Zgodnie z rozporządzeniami papieża, w imię naszego Ojca świętego bardzo surowo zabraniamy, aby w przyszłości nikt nie obwiniał żadnego Żyda mieszkającego w naszym państwie, że spożywa krew ludzką, gdyż według nakazu prawa wszyscy Żydzi powinni zupełnie powstrzymywać się od spożywania wszelkiej krwi. Lecz jeśliby jakiś Żyd został przez chrześcijanina obwiniony o zabicie jakiegoś chłopca chrześcijańskiego, powinni mu to udowodnić trzej chrześcijanie i tyleż Żydów; a skoro udowodnią mu to, wtedy ten Żyd za popełnienie zbrodni powinien ponieść tylko odpowiednią karę. Jeżeli zaś oczyszczą go wspomniani świadkowie i jego własna niewinność, chrześcijanin za oszczerstwo zupełnie słusznie poniesie karę, którą Żyd miał ponieść. [...]

35. Postanawiamy, że jeśliby jakiś Żyd przynaglony ciężkim położeniem w nocnej porze podniósł krzyk, a sąsiedni chrześcijanie nie zatroszczyliby się o danie mu odpowiedniej pomocy, każdy sąsiadujący z nim chrześcijanin winien zapłacić trzydzieści solidów.”

Źródło: Paweł Fijałkowski, „Dzieje Żydów w Polsce. Wybór tekstów źródłowych XI - XVIII wiek”, s. 15-19


Nadanie autonomii Żydom warszawskim przez księcia mazowieckiego Konrada III Rudego, 1469 r.

„Najjaśniejszy książę pan Konrad ustalił i urządził położenie Żydów warszawskich [...] w następujący sposób: Ciż Żydzi warszawscy nie powinni się nawzajem na mocy jakichkolwiek oskarżeń i pozwów w sprawie wszelakich swoich krzywd pod jakimikolwiek nazwami odwoływać do innych państw lub ziem zagranicznych, lecz każdy z nich powinien i jest obowiązany sądownie się prawować w sprawie wszelakich swoich krzywd przed książęcymi urzędnikami, mianowicie [przed] każdorazowym starostą i pisarzem warszawskim pod karą 20 florenów złota najczystszego i pełnej wagi. Podobnie i w sprawach, i sporach dotyczących swego prawa [Żydzi] powinni i są obowiązani prawować się przed tymiż wymienionymi urzędnikami warszawskimi. Gdyby zaś ciż urzędnicy nie wiedzieli, jak rozstrzygnąć i rozsądzić sprawy między Żydami dotyczące ich prawa, wtedy [urzędnicy] winni dopuścić ich [Żydów] do scholastyka* warszawskiego, który winien ich sądzić na podstawie mandatu książęcego. I zaiste stąd niechaj nie śmią w tychże sprawach odwoływać się do swych doktorów pod tąż samą karą 20 florenów. [...]

Podobnie wszyscy [Żydzi] powinni i są zobowiązani czcić i cenić swego ministra-scholastyka. Pensję powinni mu wypłacać na podstawie sprawiedliwie z nim zawartego układu. A gdyby ktoś nie chciał się ułożyć, wtedy winni [to] powiedzieć urzędnikom warszawskim, a ci z polecenia księcia mają tymże [ tj. Żydom nie chcącym łożyć na pensję dla scholastyka] nakazać zawarcie sprawiedliwego układu z innymi Żydami.”

* Scholastyk - chodzi tu zapewne o przełożonego synagogi (często zwanej w średniowieczu szkołą), czyli o zwierzchnika gminy - rabina. Być może był to urzędnik wybierany przez księcia spośród wykształconych religijnie Żydów.

Źródło: Paweł Fijałkowski, „Dzieje Żydów w Polsce. Wybór tekstów źródłowych XI - XVIII wiek”, s. 22-23


Fragment traktatu „Chizuk emuna” („Utwierdzenie wiary”) lekarza i sekretarza gminy karaimskiej, Izaaka z Trok, o tolerancji w Polsce, ok. 1594

„Jakoż na własne słyszeliśmy uszy, jak opowiadano i własnymi widzieliśmy oczami w dziełach autorów chrześcijańskich, iż w Anglii dopuszczano się w tych czasach wielkich okrucieństw; karzą srogą śmiercią wszystkich księży wiary papieskiej, wszystkich wyznawców i zwolenników tejże religii, a nawzajem tak samo postępują w Hiszpanii i we Francji, gdzie wyznawców nauki Marcina Lutra, tak okrutną śmiercią mordują, że każdemu, który o tym słyszy, włosy na głowie powstają. Lecz zdaje się, że to wszystko jest karą za ich grzechy, w wspomnianych bowiem trzech państwach, przelewano wiele krwi Izraelitów, bez najmniejszej przyczyny i prześladowano niewinnych do tego stopnia, że ich wygnano z krajów, gdzie się urodzili i przemieszkiwali tak, że ani jeden Izraelita tam nie pozostał. Podobne postępowanie nigdy nie miało miejsca w tutejszym kraju (w Polsce), gdzie obecnie się znajdujemy. I owszem, tutaj pociągają do odpowiedzialności i surowo karzą tych, którzy im źle czynią lub szkodzą; tu nawet wspierają Żydów przychylnymi przywilejami, aby mogli mieszkać szczęśliwie i spokojnie. Królowie ziem tutejszych i ich dygnitarze (oby Bóg powiększył ich szczęście!) są miłośnikami wspaniałomyślności i prawości – toteż nie wyrządzają żadnego bezprawia lub krzywdy Żydom w ich krajach mieszkającym i dlatego też Bóg użyczył ziemi tej wielkiej potęgi i spokoju, tak dalece, że różniący się wiarą nie tchną ku sobie nienawiścią i nie wytępiają jedni drugich.”

Źródło: Paweł Fijałkowski, „Dzieje Żydów w Polsce. Wybór tekstów źródłowych XI – XVIII wiek”, s. 86-87


Uniwersał hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego w sprawie rozruchów antyżydowskich we Lwowie wydany 8 maja 1664 r. w Podhajcach.

„Wiadomo czynię, komu by wiedzieć o tym należało, a mianowicie Wielmożnym Ichmościom panom dygnitarzom, starostom, urzędnikom ziemskim, dzierżawcom, gubernatorom, podstarościm w miastach, wsiach Jego Królewskiej Mości, duchownych i dziedzicznych, przy zaleceniu usług moich także burmistrzom i wójtom po wszystkich miastach czynię wiadomo. Iż gdy we Lwowie niemały wszczął się tumult przez studentów i inszych ludzi swawolnych, tak luźnych, jako i rzemieślników, którzy się do nich wiązali ze siłą, w tym tumulcie Żydów nazabijano, domy ich szturmami brano, łupieże wielkie czyniono, a nawet i dzieci żydowskie jak w niewolę brano, i teraz słyszę, jeszcze tamta nie ustała swawola, a mam dziś wiadomość pewną, że z tymi łupieżami siła ich gdzie kto może ze Lwowa uchodzą. Tedy aby takowym impune* to nie uchodziło, którzy zaczynać wojnę z Żydami ważyli się w tak bliskim granicy mieście i bezwinnie nastąpiwszy na zdrowie ich siła krwie niewinnej wytoczyli, a niedobre zostawili exemplum**, kiedy tego jest dosyć ognia w Ukrainie. Jużem posłał kilka chorągwi ludzi na uskromienie tej swawoli, ale Waszmościów upraszam przez ten uniwersał, abyście Waszmość uchodzących, gdziekolwiek się jeno zjawi który i pokaże (...) jako nieprzyjaciół chwytać kazali i lubo do mnie pro executione*** ze wszystkimi odsyłali, lubo też i na miejscu z nich czynili i te łupieże odbierając, wracać kazali (...).”

* bezkarnie
** przykład
*** dla ukarania

Źródło: Paweł Fijałkowski, „Dzieje Żydów w Polsce. Wybór tekstów źródłowych XI – XVIII wiek”, s. 95


  
Anna Woźniak